Swoją pracę zostaw w pracy… a kolędy kolędnikom

Śmigło, fot. archiwum zespołu PARH
Śmigło, fot. archiwum zespołu PARH

Oj dzieje się ostatnio w temacie koncertów w Płocku oj dzieje się. W zeszłą sobotę na deskach klubu Rock’69 wystąpiły Contatenation i Prey Of Monsoon. Przyznam szczerze, że nie widziałem tych występów na żywo, bo czasami przychodzą takie dni, że jestem (jak to śpiewał Marcin Świetlicki) w nastroju NIEPRZYSIADALNYM. Jednak z tego co widziałem po komentarzach oraz filmach nagranych przez znajomych i umieszczonych na Facebook’u to było (zarówno pod względem artystycznym jak i frekwencyjnym) przepięknie. Cieszy mnie to bardzo, bo mam wrażenie, że tak jak w przypadku zespołu Prey Of Monsoom, gdzie młodość przenika się z doświadczeniem, tak i wśród publiczności, widać przetasowanie młodych ludzi z tymi, których można spotykać od wielu wielu lat na lokalnych gigach. Dobra wystarczy tej prywaty.

Gościem dzisiejszej rozmowy będzie muzyk, który należy do grona najmłodszych przedstawicieli rodzimej sceny. Jednak nie można w jego przypadku powiedzieć, że brakuje mu doświadczenia, gdyż od najmłodszych lat realizuje swoją muzyczną pasję w zespołach z naszego miasta.. baaa.. i to nie byle jakich !! Osobiście po raz pierwszy zobaczyłem jego grę na żywo w nieistniejącym już teatrze Per Se, gdzie na tamtejszej scenie występował razem… ze swoim tatą, który jest niezwykle doświadczonym gitarzystą, znanym z takich zespołów jak Cranthorpe, Thorn, czy Necrosodoministical Slaughter. Nie dziwi więc fakt, że od najmłodszych swoich lat był indoktrynowany “ciężkimi” dźwiękami w rodzinnym domu 😉 Lata męki i wyrzeczeń nie poszły jednak na marne ! Zgodnie z zasadą “czym skorupka za młodu nasiąknie”, możemy teraz podziwiać jego umiejętności oraz gust muzyczny, który prezentuje poprzez grę w zespołach: Leshy, Concatenation, Parh.

Panie i Panowie. Zapraszam do rozmowy z Piotrkiem „Śmigłem” Śmigielskim.

Cześć Piotrek. Na początek pytanie na rozgrzewkę. Czy to prawda, że Twoje umiejętności gry na perkusji znacznie rozwinęły się od czasu, kiedy zacząłeś pić napoje na bazie Yerba Mate ?? ????

Czołem Krzysztofie. Ależ oczywiście, że tak, to tylko zasługa tego napoju magicznego ???? A jak już o tym to musimy się zgadać bo umiejętności zmalały w ostatnim czasie hehe ????

Jesteś jedną z najmłodszych osób, tworzącą nasza lokalną scenę rockową. Po raz pierwszy widziałem Ciebie jako grajka w zespole PARH. Obecnie, oprócz wspomnianego przeze mnie zespołu, występujesz w zespołach Leshy oraz od niedawna w zespole Concatenation. Powiedz mi proszę, czy zanim zacząłeś występować w tych „poważnych i profesjonalnych” składach, występowałeś w jakiś innych bandach ?

Tak, jasne. W ogóle cała przygoda zaczęła się jakoś w 2013 roku w chwili w której stwierdziłem, że chyba jestem na tyle ogarnięty, żeby pograć rocka. Było ogłoszenie już nie pamiętam na jakiej grupie, że poszukiwany jest perkusista. Odezwałem się w tej sprawie właśnie do chłopaka z ogłoszenia i tak od słowa do słowa utworzył się zespół Jabba. To był cover band, który dzieliłem choćby (i tu ciekawostka) z Kingą Koziorowską, siostrą Mateusza z którym to gram obecnie w Concatenation i Leshy właśnie. Potem poprzez znajomych z Jabby poznałem nowych znajomych, potem kolejnych znajomych, aż po rozpadzie Jabby powstał Near the Knuckle, w którym grałem np. z Michałem Kubackim czy też Mateuszem Kowalskim z Klisz. Później jeszcze miałem swój mały udział w zespole Baalberith, dwa koncerty, split z Parhem, czyli “coś tam” zostawiłem po sobie ???? Wszystkie wymienione osoby cieplutko pozdrawiam ????

zespół Parh, fot. archiwum zespołu Parh

Pamiętam jaki podziw wywołała u mnie informacja, gdy dowiedziałem się, że jesteś synem Mariusza “Mariana” Śmigielskiego (Parh, Cranthorpe, Thorn, Necrosodoministical Slaughter). Bardzo mi się spodobało to, że na jednej scenie występują dwa pokolenia „muzyków”. Jak to jest grać na jednej scenie z ojcem ? Jak idziecie na próbę to nie pyta się czy odrobiłeś lekcję ? ????

Haha, właśnie tu jest taka niby fajna, lecz czasem ciężka sytuacja głównie przyznam się z mojej strony, że przez wspólną pasję, wspólnych znajomych itd. zapominam czasem po powrocie do domu, że to jednak ojciec, a nie już kolega z zespołu. Jak się mówi, swoją pracę zostaw w pracy, tutaj powinno być tak samo, co jest chwilami trudne.

Rozumiem, że od urodzenia, Twoje zmysły były nastawione i zintegrowane z nazwijmy to mocniejszym brzmieniem (bo rozumiem, że w Waszym domu królowała przede wszystkim muzyka metalowa). Powiedz proszę, w jaki sposób środowisku w którym się wychowałeś wpłynęło na Ciebie i na Twój gust muzyczny ? Pamiętasz czego słuchało się w domu i jakie bandy się Tobie w tamtym czasie podobały ?

Właśnie kurczę tu jest taki przemiał tego wszystkiego… Nie zliczę już ile zespołów poznałem i przesłuchałem dzięki niemu. Na pewno mogę powiedzieć, że Nirvany nie słyszałem w domu nigdy hehe, ale tak na poważnie teraz to w jakim środowisku się wychowałem to było chyba kluczowe do tego jak teraz to wszystko wygląda, ale muszę się przyznać, że z takich zespołów przykładowo, Obituary, King Diamond, Carcass itd. na co dzień nie słucham sam z siebie. Gdzieś w domu jak poleci to oczywiście mi nie przeszkadza, wręcz czasem lubię posłuchać, ale nie kocham tego, o tak to nazwijmy. To co mnie uważam kreuje to tacy wykonawcy jak The Comet is Coming, Anathema, Leprous, parę lat temu Soilwork czy Pride and Glory… Oczywiście też poznane dzięki starszemu głównie. A odpowiadając czego się słuchało jak byłem tyci tyci, to kurczaczki nie wiem, np. pamiętam Ozzy Osbourne często leciał, Soilwork to pamiętam płyta jedna Natural Born Chaos (bo reszta go jakoś nie “jarała”), Communic, albo Corrosion of Conformity. No naprawdę za dużo tego wszystkiego ????

Twój tata gra na gitarze elektrycznej i basie ? Skąd więc Twoje zainteresowanie instrumentem perkusyjnym ? Czy ojciec Ciebie do tego zmusił, bo chciał, żeby ktoś mu wybijał rytm, jak ćwiczył sobie na chacie ?? ????

Nie, no właśnie nie, nigdy nie czułem naporu ze strony rodziców, że muszę robić to czy tamto. Pamiętam, że gra na perkusji wbiła mnie się jakoś jak miałem 2 lata. Ojciec zabrał mnie na próbę The Thorn i w przerwie sobie usiadłem i tymi racicami uderzałem na oślep, wtedy to nie miało nic wspólnego z grą, ale to było coś tak zajebistego, że potem co próba było “młody ciszej”, “młody nie graj”, ale odgoń 2-latka od czegoś co go cieszy ????

zespół Concatenation, fot. archiwum zespołu Concatenation

Które z dokonań Twojego ojca uważasz za najciekawsze i najbardziej przypadające Tobie do gustu ??

Wszystkie oczywiście ???? a tak na serio, to pomijając Concatenation w którym już teraz gram, wydaje mi się, że Necrosodomistical Slaughter, gdyż iż ponieważ jest to jedna z pierwszych jego twórczości, którą zaparcie ciągnie na wysokim poziomie odkąd tylko on sięga pamięcią. Obecnie nie grają, ale on sam mówi, że to jest tylko zawieszenie i nie zamierza tego kończyć. Chwała mu za to.

Schodzimy z tematu Twojego taty (pozdro Marian) 😉 W tym momencie występujesz w 3ch składach. Możesz o nich opowiedzieć ? Jak byś określił style muzyczne, który one reprezentują ?

Dobrze, a zatem od początku. Parh (patosludge), zespół, który chyba najbardziej na mnie wpłynął. Najwięcej koncertów i to nie tylko w Polsce, bo i na Litwie. Dużo nowych znajomych, ukształtowanie muzyczne, naprawdę gra z chłopakami można powiedzieć, że wprowadziła mnie w ten metalowy świat. Potem jest Leshy (doom/post metal), zespół, który powstał z małego projektu, aż po zespół złożony z naprawdę świetnych muzyków. Mamy na swoim koncie dwa albumy, szczególnie ostatni, ale o tym później. Fajne jest to, że chyba najbardziej do mnie trafia gatunek, który gramy, więc czuje niesamowity luz… Na koniec Concatenation (death/thrash), zespół w którym mam przyjemność grać od niedawna na dobrą sprawę. Można powiedzieć, że gra w tym zespole była odkąd pamiętam takim moim małym marzeniem. Kiedyś zapytałem ojca, czy będę mógł z nim pograć, odpowiedział, że jak będę wystarczająco dobry to bardzo możliwe… No i po tylu latach ćwiczenia, oczekiwania, w końcu się udało. Mam za sobą dwa koncerty wraz z Concatenation, teraz skupiamy się na tworzeniu nowych kompozycji i może na jesień wlecimy do studia 😉

Który z tych składów lubisz najbardziej 😉 ?

Nie potrafię jednoznacznie wskazać na konkretny zespół, każdy jest inny, każdy wniósł lub wnosi coś innego do mojego życia, więc cóż… Nie mam faworyta.

A z jakiej swojej płyty jesteś najbardziej zadowolony ? Dlaczego akurat z tej ?

Najbardziej jestem dumny z płyty Psychopomp, zespołu Leshy, ponieważ włożyłem w nią najwięcej serca i pracy, z resztą jak cały zespół. Kompozycyjnie uważam, że stoi na wysokim poziomie, co więcej wszystko zrobione własnym kosztem.

Pamiętasz swój pierwszy publiczny występ ? Co to był za koncert ? Jakie emocje wtedy Tobie towarzyszyły ?

Ohoho, a to akurat zabawne, bo już całkowicie zapomniałem o tym. Mój pierwszy występ był w podstawówce i zgadnij… Grałem kolędy 😀 Emocje jakie mi towarzyszyły to ogromny stres przede wszystkim, ale koniec końców wyszło całkiem przyzwoicie… Chyba 😉

Jesteś jednym z nielicznych płockich perkusistów. W tym temacie od zawsze był problem w naszym mieście, bo jak ktoś potrafił bębnić na garach to od razu był rozchwytywany przez kapele. Jak byś ocenił kondycję naszych „płockich” perkusistów ? Których z nich uważasz za najzdolniejszych, najciekawiej grających ?

To prawda, że nie ma nas wielu, ale uważam, że akurat tych, których posiadamy to są albo już bardzo dobrzy, albo sumiennie dążą do tego, aby takimi być. Moje top to Paweł Załęski, dalej to Rafał Strzemieczny, Marek Jończyk czy Paweł Duda. Jak kogoś pominąłem to przepraszam.

zespół Leshy, fot. archiwum zespołu Leshy

Z racji Twojego młodego wieku muszę zadać Tobie takie pytanie: Czy planujesz pozostać w swoim rodzinnym mieście i tutaj kontynuować swoją edukacj ?, Czy planujesz wyjechać do innego miasta i tym samym zubożyć lokalny rynek perkusistów ? 🙂

Planuje rozpocząć studia, ale specjalnie zaoczne, żeby dalej tu być i grać dla Płocka. Na razie nigdzie się nie wybieram, ale co życie pokaże… Niestety nie jestem w stanie tego przewidzieć.

Jak oceniasz kondycję płockiej sceny rockowej ? Które zespoły z naszego miasta cenisz i lubisz najbardziej ?

Tu jest sporo dobrych zespołów. The Old Crone, Prey of Monsoon, Schrottersburg ;* , Varnheim, Baalberith, albo Black mad Lice, szkoda, że już nie grają :/

A które płockie płyty, które kiedykolwiek zostały wydane w przez zespoły z naszego miasta uważasz za najciekawsze ?

Wszystkie z powyższych. Każdego się słucha po kilka razy, bo każdy prezentuję coś innego… Ciekawego.

Co w tym momencie dzieje się w zespołach w których bębnisz ? Opowiedz proszę o planach koncertowych, wydawniczych etc. ?

Parh ma obecnie wakacje, nie wykluczone, że na jesień powróci. Materiał mimo wszystko jest w trakcie realizacji, aby na jesień ewentualnie zimę wejść do studia. Concatenation wakacji nie ma, wręcz po ostatnim bardzo udanym koncercie bierze się na ostro za nowy materiał. Wspomagać nas będzie nowy gitarzysta Konrad Zieliński, pozdrawiam serdecznie. No a Leshy, nie odstępuje od reszty i również ciśnie z nowym materiałem, wszystko idzie w dobrym kierunku.

W najbliższy piątek zagramy w Rock69, a debiut sceniczny zaliczy z nami Mateusz Waśkiewicz, również pozdrawiam. Serdecznie wszystkich czytelników zapraszam na te wydarzenie!

Dzięki wielkie za rozmowę i do zobaczenia! 😉